Forum Telefony komórkowe Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Telefony komórkowe
Forum poświęcone telefonom komórkowym
 dowcipy;) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
joanna1111




Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Czw 20:41, 20 Gru 2012 Powrót do góry

Co to jest okrągłe, włochate, czerwone i sprawia przyjemność ?
Mikołaj Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
perfekcia




Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Sob 0:24, 16 Lut 2013 Powrót do góry

Antoś wraca do domu z przedszkola cały podrapany na twarzy. Mama przestraszona pyta:
- Jasiu! Co się stało?!
- Dzisiaj było mało dzieci w przedszkolu.
- Dobrze, ale co to ma wspólnego z twoimi zadrapaniami?!
- Pani kazała nam ustawić się w kółko, złapać za rączki i tańczyć dookoła choinki.
_________________
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fura




Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Nie 19:57, 01 Maj 2016 Powrót do góry

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Cholera! Cały czas żółte na d*pie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta




Dołączył: 03 Maj 2016
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Śro 15:43, 04 Maj 2016 Powrót do góry

haha, niezłe, niezłe Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Taron




Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Śro 0:51, 29 Cze 2016 Powrót do góry

To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Steran




Dołączył: 05 Lip 2016
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Wto 22:19, 05 Lip 2016 Powrót do góry

Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny... Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
- Huhu! - woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
- Huhu! - woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DLTorun




Dołączył: 07 Lip 2016
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Czw 13:13, 07 Lip 2016 Powrót do góry

Ilu wegetarian potrzeba żeby wkręcić żarówkę? Dwóch, jeden wkręca, drugi czyta listę składników Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sirra




Dołączył: 12 Lip 2016
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Wto 21:23, 12 Lip 2016 Powrót do góry

To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nora




Dołączył: 14 Lip 2016
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
PostWysłany: Czw 23:11, 14 Lip 2016 Powrót do góry

To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)